Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-04-12

Czołgi na baterie, czyli zielone rozbrojenie

Czwarta dekada XXI w. Zgodnie z wcześniejszymi analizami ekspertów i zapowiedziami polityków o tym, że „mamy trzy–pięć lat na przygotowanie się”, do Berlina triumfalnie wjeżdżają rosyjskie kolumny czołgów T-90, T-72 i T-54. Poradziecka i rosyjska technika wojskowa pokonała ekologiczne armie NATO. Niestety, okazało się, że zachodni sprzęt przestawiony na tryb zrównoważonego rozwoju (ang. sustainability), z innowacyjnymi rozwiązaniami energii odnawialnej, nie zaliczył testów ostatecznych, czyli nie sprawdził się w warunkach bitewnych. Gąsienice wyprodukowane z biokomponentów i wzmocnionej gumy z recyklingu i żywic naturalnych zbyt szybko się rozpadały. Kompozytowe pancerze oparte na wiskozie i ekologicznym tworzywie konopnym nie były w stanie zatrzymać rosyjskich pocisków z głowicami kumulacyjnymi. Innowacyjne lufy z wysokowytrzymałych polimerów wyginały się po kilkunastu wystrzałach, a wyjątkowo mroźna zima doprowadziła do szybkiego rozładowywania się baterii, unieruchamiając większość czołgów, zwłaszcza przy niedostatkach infrastruktury logistycznej. Wyemitowano jednak do atmosfery mniej CO2, niż byłoby to w przypadku tradycyjnej broni. To ogromne zwycięstwo moralne Europy. Nie jest jasne, czy nowy rząd ustanowiony z błogosławieństwem rosyjskiej prezydent Aleksandry Wodkanowej-Stołowowej

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00